Spis treści.
Które miejsce mogę polecić do oglądania panoramy Chanii? Oczywiście Wzgórze Proroka Eliasza (Profitis Ilias).
Znajduje się ono w najstarszej dzielnicy miasta zwanej Chalepą. O tym, jak zwiedzać Chanię i co ciekawego można w niej zobaczyć, przeczytasz zaś w poniższym wpisie.
Widok ze wzgórza Proroka Eliasza na całą Chanię jest tu naprawdę niesamowity. W tle rozciągają się bardzo malowniczo Góry Białe (Lefka Ori). Wraz z panoramą Chanii i błękitem Morza Kreteńskiego tworzą one wyjątkowo urokliwą kompozycję. Cudo, po prostu cudo.
Cykady głośno przygrywały nam swoją melodię. Towarzyszyło nam również wspaniałe słońce. Koty, jak to zresztą na Krecie bywa, wylegiwały się leniwie. To był nasz ostatni dzień na Krecie. Wieczorem wracaliśmy niestety do zimnej już wtedy Polski.
Spokój z cykadami w tle na Wzgórzu Proroka Eliasza.
Aby poczuć ten leniwy kreteński klimat, obejrzyj poniższe nagranie.
Na wzgórze można bez problemu wjechać samochodem. Jest tu także dostępny duży publiczny parking. Z parkingu kierujemy się zaś w stronę niewielkiego skupiska drzew i niewielkiej cerkwi.
Groby Wenizelosów na Wzgórzu Proroka Eliasza.
Na samym wzgórzu znajdują się groby Elefteriosa Wenizelosa (najbardziej zasłużonego premiera Grecji) oraz jego syna Sofoklisa (który również był premierem Grecji).
Elefterios Wenizelos jest najbardziej znaną postacią w nowożytnej historii Grecji. Był greckim politykiem, prawnikiem i ośmiokrotnym premierem Grecji. Dążył do podwojenia jej terytorium i do utworzenia unii Krety z Grecją.
W dzielnicy Chanii zwanej Chalepa znajdziemy także jego pomnik oraz dom jego ojca, w którym Elefterios mieszkał w latach 1880-1910 oraz okazjonalnie w latach 1927-1935. Obecnie dom ten pełni funkcję muzeum (Eleftherios Venizelos’ House).
Symbol bohaterskiej odwagi Kreteńczyków.
Na Wzgórzu Proroka Eliasza, na którym się znajdujemy, po raz pierwszy wciągnięto na maszt grecką flagę. To m.in. tutaj rozegrały się w 1897r. walki kreteńskich rewolucjonistów przeciwko okupacji Turków, wspieranych przez Niemców. Walki tych rewolucjonistów zapoczątkowały serię wydarzeń prowadzących do odzyskania przez Kretę niepodległości.
W tym samym czasie Francja, Wielka Brytania, Włochy i Rosja nie uznały dążeń Kreteńczyków do ustanowienia suwerennego Państwa. Poddały wówczas 3 miasta Krety – Chanię, Rethymno i Iraklion pod międzynarodową okupację. Kreta została zatem podzielona na 4 strefy okupacyjne.
Najważniejszymi wydarzeniami, które miały miejsce w czasie powstania, było ostrzelanie obozu rewolucjonistów, zniszczenie masztu z grecką flagą i następnie bohaterskie podniesienie tej flagi przez powstańca zwanego Spirosem Kayalesem. Co więcej, na wzgórzu znajduje się pomnik upamiętniający to wydarzenie.
Kiedy maszt, na którym znajdowała się flaga, został zestrzelony przez wojska tureckie, powstańcy się chwilowo załamali. Wtedy ktoś z nich krzyknął: „Flaga! Podnieście flagę!„.
Walczący w powstaniu Kayales bohatersko pośpieszył w centrum działań wojennych. Mimo padających nieustannie strzałów, wziął wówczas maszt w swoje ręce. Następnie stanął wyprostowany i dumny, wznosząc maszt z flagą wysoko nad swą głowę. Jego ciało stanowiło zaś przedłużenie masztu dla tej flagi.
Walczący Grecy widząc ten gest, zaczęli wiwatować. Widząc to, Włoscy i Francuscy żeglarze, głęboko poruszeni entuzjazmem Greków, zaczęli klaskać.
Odwaga Spirosa Kayalesa sprawiła, że zaprzestano ataków.
Kościół Proroka Eliasza na Wzgórzu Proroka Eliasza.
Na wzgórzu, wśród drzew, skrywa się także niewielki Kościół Proroka Eliasza, pochodzący jeszcze z czasów weneckich. Znajduje się w miejscu zwanym Frudią (Froudią). Można skryć się tu w cieniu na jednej z ławeczek wśród wysokich sosen i wybrukowanych alejek.
Początkowo był to skromny budynek, który został następnie w XVI wieku rozbudowany do rozmiarów monastyru. W środku znajdziemy m.in. drewniany, pięknie rzeźbiony ikonostas.
Będąc na wzgórzu, nie sposób także nie zauważyć wspaniałych widoków rozciągających się przed nami. Widać stąd bowiem przepiękną panoramę Chanii. W tle majaczą Góry Białe, które wiosną pokryte są jeszcze śniegiem, tworząc cudowny kontrast dla błękitu nieba i Morza Kreteńskiego.
Kto jeszcze nie był, musi tu koniecznie przyjechać! My zwiedziliśmy to miejsce 16.09.2019r.
Podobało się? Zainspirowałam?
Zostań proszę na dłużej - obserwuj mój profil na Facebooku. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad na blogu :-).
5 komentarzy
Ładnie napisane. Piękne miejsca, które chetnie odwiedzę, gdy będę na Krecie kolejny raz.
Zapraszam Panią na mojego bloga, również piszę na nim o Grecji. https://www.allinclusive-blaski-cienie.com
Dziękuję, na pewno poczytam 😊 Pozdrawiam.
Pięknie opisane i piękny blog. Historia Spirosa Kayalesa doskonale oddaje charakter Kreteńczyków – dumni i odważni bez względu na okoliczności.
Bardzo dziękuję za te miłe słowa. Przeczytałam tę historię w angielskim przewodniku, który otrzymaliśmy w jednej kreteńskiej tawernie. Na tyle zainteresowała mnie ta opowieść, że trochę zmodyfikowałam nasze wakacyjne plany i ostatniego dnia udało się tam zawitać. Zdecydowanie było warto.