Tajemnicze nuragi w Su Nuraxi w Barumini

przez Asia
932 wyświetleń Doceń naszą pracę

Spis treści.

Sardyńskie nuragi (nuraghi) - jedyne takie na świecie.

Kompleks Su Nuraxi di Barumini to kolejne istotne pod względem historii Sardynii miejsce, którego nie sposób pominąć będąc w okolicy. 

Jest on wyjątkowy na światową skalę. Megalityczne kamienne nuragi (nuraghi) do dzisiaj zachwycają i jednocześnie zastanawiają. Ze względu bowiem na brak pisemnych źródeł pozostawionych przez cywilizację nuragijską zamieszkującą te unikalne budowle, do dzisiaj wiele zagadek pozostało niewyjaśnionych.

Jak dotąd na terenie Sardynii udało się odnaleźć ok. 7000 nuragów, ale przypuszcza się, że na wyspie było ich ponad 10.000. 

Na wyspie odnaleziono różne rodzaje nuragów, przy czym najczęściej są to pojedyncze, klasyczne, okrągłe nuragi w kształcie wieży. 

Zdecydowaną mniejszość na wyspie stanowią natomiast pierwotne nuragi (Protonuraghi), które były bardziej przysadziste niż klasyczne nuragi w kształcie wieży.

Protonuraghe miał nieregularny kształt (trójkątny, wielokątny, a nawet eliptyczny), wysokość do 10 metrów i składał się jednego lub kilku korytarzy biegnących przez całą budowlę. Nie posiadał okrągłego pomieszczenia charakterystycznego dla klasycznego nuragu. Spośród odnalezionych nuragów, jedynie ok. 500 miało taki charakter. 

Z kolei klasyczny nurag zwany także tholosem (tholos nuraghe) był zbudowany w formie wieży w kształcie ściętego stożka i posiadał w środku kilka pięter, do których można było dotrzeć po spiralnych schodach. Takie nuragi miały często ponad 20 metrów wysokości. Składały się z jednego lub kilku okrągłych pomieszczeń.

Odnaleziono je głównie na wzgórzach, stąd przypuszcza się, że ich funkcją była kontrola najbliższego otoczenia i ewentualna obrona. Niektórzy badacze przypisują im także funkcje religijne. 

Z czasem nuragi ewoluowały do bardziej skomplikowanych konstrukcji składających się z kilku wież i przypominających niemalże średniowieczne zamki. 

Nuragi z kompleksu Su Nuraxi nie zostały wybudowane z lokalnego surowca, lecz z bazaltu, który jest kamieniem wulkanicznym i jedną z najtwardszych skał. W pobliżu stanowiska archeologicznego Su Nuraxi próżno szukać naturalnie występującego bazaltu. Można tu znaleźć wyłącznie miękki piaskowiec, który nie nadawał się do zbudowania wysokich wież. Po zbadaniu pochodzenia bazaltu okazało się, że został tu dowieziony przez budowniczych nuragów z Giara Plateau

Co także ciekawe, do budowy kamiennych nuragów nie używano żadnego spoiwa. Między kamieniami znaleźć można wyłącznie ziemię.

Tajemniczna cywilizacja nuragijska.

Nuragi zostały wybudowane przez Nuragijczyków, którzy zamieszkiwali Sardynię od epoki brązu (XV-XII wiek p.n.e.) aż do czasu najazdu Fenicjan na Sardynię, przypadającego na V wiek p.n.e.

Do dzisiaj nie wiadomo, co było powodem porzucenia domostw przez tajemniczy lud Sardynii. Archeolodzy nie znaleźli żadnych śladów wojen, pożarów, czy katastrof naturalnych, które mogłyby być powodem kresu tej cywilizacji. Przypuszczają więc, że koniec cywilizacji nuragijskiej mógł być spowodowany kryzysem ekonomicznym. Nie jest także wykluczone, że pojawiła się jakaś epidemia tamtych czasów, o której nie wiemy i prawdopodobnie się nie dowiemy. 

Niewiele także wiadomo o samej cywilizacji nuragijskiej. Prawdopodobnie zajmowali się pasterstwem i rolnictwem. Byli podzieleni na mniejsze społeczności i zasiedlali różne części Sardynii. 

Po opuszczeniu nuragów przez cywilizację nuragijską, budowle były wykorzystywane i przebudowywane przez Kartagińczyków. Ostatecznie szacuje się, że budowle były wykorzystywane aż do VII wieku n.e.

Kompleks Su Nuraxi w Barumini.

Kompleks Su Nuraxi w Barumini to największy i najlepiej zachowany kompleks tych budowli na wyspie, wpisany w 1997 roku na listę UNESCO. Więcej o tym znajdziecie tutaj.

Kompleks został odkryty przez sardyńskiego archeologa pochodzącego z Barumini – profesora Giovanni’ego Lilliu – w latach 50-tych XX wieku, zaś prace wykopaliskowe prowadzono w latach 1950-1957.

Niedaleko Su Nuraxi znajduje się tzw. Centro Giovanni Lilliu, w którym można zobaczyć m.in. dokumentację fotograficzną z prowadzonych w tamtym czasie prac na terenie kompleksu nuragów.

Centralny nurag Su Nuraxi.

Główną budowlą kompleksu jest majestatyczny, centralny nurag o wysokości niegdyś ponad 18 metrów, a obecnie 14,1 metra, zwany Su Nuraxi. Od niego pochodzi zresztą nazwa kompleksu w Barumini. Su Nuraxi w dialekcie kampidańskim, czyli południowej odmianie j. sardyńskiego znaczy właśnie nurag. 

Centralna wieża połączona jest z czterema wieżami. Wieże boczne połączone są ze sobą korytarzami. Co ciekawe, w centralnej wieży znajduje się 20 metrowa studnia, w której nadal znajduje się woda gruntowa.

Co także interesujące, mury wieży są na tyle izolacyjne, że jest w niej ok. 15 stopni mniej niż na zewnątrz. Ze względu na niższą temperaturę w głównej wieży, spełniała ona rolę magazynu na jedzenie, o czym świadczą odnalezione w wieży resztki jedzenia, a także wykonane z brązu przedmioty kuchenne: kubki, chochle czy patelnie.  

Wioska pod nuragiem Su Nuraxi.

Wokół centralnego nuragu znajdują się pozostałości wioski składającej się z okrągłych, kamiennych chat z pomieszczeniami o przeznaczeniu zarówno codziennym, jak i rytualnym. Do dzisiaj odkryto ok. 200 takich chat. 

Chaty składały się z centralnego, otwartego pomieszczenia, które było otoczone przez kilka pomieszczeń, spełniających różne funkcje. Była więc kuchnia, magazyn i pomieszczenie do odpoczynku. Dom posiadał także niewielkie, okrągłe pomieszczenie z okrągłym naczyniem na wodę. W tym pomieszczeniu znajdował się też ogień, dzięki czemu domownicy mieli ciepłą wodę.

Co jednak najciekawsze, archeolodzy odkryli, że to pomieszczenie z wodą i ogniem zostało zamknięte przed opuszczeniem domu przez jego lokatorów. Przypuszcza się, że było to związane z odprawianymi w tym miejscu rytuałami. Mieszkańcy opuszczając swój dom nie chcieli, by obcy ludzie wchodzili do ich świętego miejsca, dlatego pozostawili je zamknięte.

Kiedy można zwiedzać nuragi w Su Nuraxi?

Kompleks Su Nuraxi można zwiedzać każdego dnia od godz. 9:00 aż do godziny przed zachodem słońca. Zwiedzanie odbywa się co pół godziny, trwa około godziny i jest możliwe wyłącznie przewodnikiem (nasz przewodnik na szczęście mówił po angielsku).

W zależności od miesiąca, ostatnie zwiedzanie odbywa się o następującej godzinie:

  • styczeń, luty, listopad, grudzień – godz. 16:00,
  • marzec – godz. 16:30,
  • kwiecień – godz. 18:00,
  • maj, czerwiec, sierpień – godz. 19:00,
  • lipiec – godz. 19:30,
  • wrzesień – godz. 18:30,
  • październik – godz. 17:30.
Ceny biletów do Su Nuraxi nie należą niestety do najtańszych i wahają się od 8 € (bilet ulgowy) do 14 € (bilet normalny) – stan na wrzesień 2020. Bilet obejmuje wizytę w Su Nuraxi, Centrum Giovanni Lilliu oraz w Muzeum Casa Zapata. Aktualne ceny biletów znajdziecie na stronie fundacji opiekującej się kompleksem Su Nuraxi – link tutaj
 

Co ważne, kompleksu nie można zwiedzać w czasie deszczu ani bezpośrednio po nim. Dlatego jeśli planujecie przyjechać tu z daleka, warto się wcześniej upewnić telefonicznie, czy kompleks jest otwarty i czy zwiedzanie będzie możliwe danego dnia.

Nasza wycieczka do Su Nuraxi była de facto poprzedzona kilkoma takimi telefonami, bo pogoda tego dnia była bardzo niepewna. W związku z intensywnymi opadami deszczu, kompleks był przez przeszło połowę dnia zamknięty. Mimo telefonicznego potwierdzenia na jakieś 2 godziny przed wyjazdem, że już można go zwiedzać i tak jechaliśmy z duszą na ramieniu, czy znowu nie zostanie zamknięty.

Mieliśmy tego dnia walkę z deszczem, bo nawet już jadąc do kompleksu Su Nuraxi, natknęliśmy się po drodze na deszcz (a mówią, że na Sardynii jest mało opadów…). Na szczęście już po przyjeździe do Barumini okazało się, że deszcz nad Su Nuraxi był już w odwrocie, więc nasz plan wycieczki został szczęśliwie zrealizowany.

Bonus do Su Nuraxi, czyli Centrum Giovanni Lilliu oraz Muzeum "Casa Zapata".

Po spacerze po nuragijskiej wiosce, wycieczkę można poszerzyć o wizytę w Centrum Giovanni Lilliu lub w Muzeum „Casa Zapata”

Centrum Giovanni Lilliu nieopodal kompleksu Su Nuraxi.

Jeśli chodzi o Centrum, to obawiam się, że jak dotąd nie byłam w tak nudnym miejscu. Naszą nudę potęgowało dodatkowo to, że przewodniczka opowiadała wyłącznie w j. sardyńskim, mimo, że w naszej grupie były przynajmniej 4 osoby, które nie posługiwały się tym językiem.

Idąc do Centrum, nastawiliśmy się na poszerzenie informacji odnośnie nuragów. Na to zresztą wskazuje niejako nazwa obiektu. Tymczasem o odkrywaniu nuragów przez archeologa Giovanni’ego Lilliu traktuje jedynie ostatnia część wystawy, w dodatku dość niewielka, bo mieszcząca się w jednym pomieszczeniu. Można tu zobaczyć zdjęcia z prac archeologicznych i kilka eksponatów.

Reszta Centrum to wystawy stałe dotyczące ceramiki oraz wystawy okolicznościowe, takie jak np. wystawa poświęcona malarstwu włoskiego malarza i architekta Rafaela Santi. Nie należy jednak oczekiwać zbyt wiele od tej wystawy, ot kilka obrazów i czarno-biały film wyłącznie po włosku. Szczerze… żałujemy, że tam poszliśmy i do dzisiaj mamy traumę, prawdopodobnie nieuleczalną.

Muzeum „Casa Zapata” w Barumini.

Z kolei Muzeum „Casa Zapata” nie udało nam się zobaczyć, nie wystarczyło nam już bowiem czasu po tym arcyciekawym Centrum.

Muzeum „Casa Zapata” zostało zaś utworzone w XVI-wiecznej rezydencji należącej do arystokratycznej rodziny Zapata pochodzącej z hiszpańskiej Aragonii. Składa się z 3 części.

Można tu zobaczyć pozostałości po nuragach zwanych Su Nuraxi’e Cresia, czyli w j. sardyńskim – nuragi kościoła, dokumenty i zdjęcia związane z rodziną Zapata, a także przedmioty świadczące o codziennym życiu w Barumini na przestrzeni ostatniego wieku. W muzeum znajduje się także wystawa poświęcona tradycyjnemu sardyńskiemu instrumentowi, zwanemu Launedda.

Jeśli znajdziecie się w południowej Sardynii, koniecznie poznajcie część jej historii. W kompleksie Su Nuraxi przeniesiecie się do prehistorycznego miasta i największego, zachowanego skupiska tajemniczych nuragów na wyspie. 

A jeśli zaciekawiła Was Sardynia pod względem historycznym, zajrzyjcie także na poprzedni wpis o fenickim Tharros i Gigantach z Mont’e Prama.

su nuraxi nuragi bezkresnepodrozewioska su nuraxi bezkresnepodroze

Podobało się? Zainspirowałam?

Zostań proszę na dłużej - obserwuj mój profil na Facebooku. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad na blogu :-).

Skomentuj

Spodoba Ci się także

Doceń treści na blogu :-)

Jeśli spodobały Ci się treści na moim blogu, skorzystałeś z nich przy planowaniu własnej podróży, przyjemnie spędziłeś tu czas, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz mi symboliczną kawę. W ten sposób wesprzesz to, co robię i dasz mi motywację do dalszego działania.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zaglądaj częściej, polub bloga!