Spis treści.
Ten oddalony o ok. 20 km od Szklarskiej Poręby Ogród japoński znajduje się w sercu Karkonoszy w miejscowości Przesieka, niedaleko Karpacza i Jeleniej Góry. Szczegóły dotyczące tego miejsca, w tym ceny biletów znajdziecie na stronie – link tutaj. Warto wspomnieć, że parking pod ogrodem jest bezpłatny i jest spory (choć trzeba mieć na uwadze, że zainteresowanie tym miejscem jest duże).
Zwiedzanie ogrodu odbywa się z przewodnikiem (oprowadzanie po ogrodzie przez przewodnika jest już w cenie biletu). Po zwiedzaniu z przewodnikiem można jeszcze samodzielnie poznawać ogród (ale już bez wystawy poświęconej cennym kimonom, zbrojom samurajów oraz broni japońskiej, w tym legendarnym mieczom, gdyż tę wystawę można zobaczyć wyłącznie z przewodnikiem).
Ogród japoński Siruwia - najwyżej położony ogród japoński w Polsce.
Ogród japoński Siruwia jest najwyżej położonym ogrodem japońskim w Polsce (na wysokości 600 m n.p.m.). Na powierzchni 1,5 ha zobaczycie nie tylko przepiękną, bujną roślinność, ale także kawałek Japonii w Polsce.
Ogród japoński w Przesiece powstał z miłości do Japonii i kultury japońskiej pewnego małżeństwa – Sylwii i Jakuba Kurowskich, który kolekcjonowali przedmioty z Japonii podczas wielu wyjazdów do tego kraju. Ich ogromna pasja sprawiła, że ogród zachwyca, stając się jednym z bardziej interesujących miejsc w Karkonoszach.
Ten niezwykły ogród japoński został zaprojektowany zgodnie z japońską filozofią feng shui oraz sztuką zakładania ogrodów. Tu nic nie jest przypadkowe, wszystko ma swoje znaczenie. Począwszy od wejścia do ogrodu, który stanowi swoisty obraz, przez umiejscowienie każdego kamienia, po miejsca, w których znajdują się wodospady i strumienie. Nawet mała architektura znajdująca się w tym ogrodzie japońskim nie jest kupiona nowa, w sklepie, lecz powinna mieć duszę. Im więc starsza, pokryta mchem, tym lepiej. Powinna przy tym współgrać z otaczającą roślinnością.
Można tu także zobaczyć wystawę japońskich lalek nihon ningyō, będących integralną częścią japońskiej kultury. Wierzy się bowiem, że lalki podarowane w dzieciństwie stanowią swoiste amulety, chroniące przed złymi mocami, chorobami (wierzy się, że można im oddać chorobę). Niektóre z nich mogą być także niezwykle kosztownymi okazami kolekcjonerskimi.
Wśród okazów roślinnych zobaczymy niezliczone bonsai (niektóre z nich liczą już ponad 100 lat), a także zadziwiające rośliny, jak niezwykłą, pochodzącą z Brazylii Gunnerę Olbrzymią, której liście osiągają w ciągu jednego sezonu do 3 metrów szerokości i 6 metrów wysokości. Robią ogromne wrażenie.
Siła wodospadów - energia yin i yang.
W centrum ogrodu znajdują się także malownicze wodospady i strumienie, pod którymi można przejść na szczęście. Razem z romantycznym mostkiem i przepiękną roślinnością tego ogrodu japońskiego tworzą cudowny krajobraz, sprzyjający wyciszeniu.
Co ciekawe, w ogrodach japońskich rozróżnia się wodospady męskie i żeńskie, które reprezentują dualizm świata – siły obu płci tworzą harmonijną równowagę. Wodospady męskie to gwałtowny, prosty spływ wody (energia yang). Są to dynamiczne, silne kaskady, zwykle wyższe i bardziej strome niż wodospady żeńskie. Z kolei wodospady żeńskie (energia yin) są subtelniejsze, łagodniejsze, tworzą szeroką kaskadę delikatnie opadającą na znajdujące się poniżej kamienie. Wprowadzają spokój, relaks, sprzyjają medytacji i kontemplacji.
Ogród japoński Siruwia - najwyższy plac zabaw na Dolnym Śląsku.
I na deser… coś dla dzieci.
O ile w czasie zwiedzania z przewodnikiem małe dzieci będą się raczej nudziły, to niewątpliwie nie będą się nudziły na ogromnym placu zabaw znajdującym się przy ogrodzie japońskim.
Jest to najwyższy plac zabaw na Dolnym Śląsku. Jego wijące się zjeżdżalnie sięgają ponad 10 metrów.
Z placu zabaw mogą korzystać dzieci w różnym wieku (najmłodsze chociażby z piaskownicy z białym piaskiem), choć największą frajdę będą miały z pewnością dzieci w takim wieku, aby mogły zjechać ze zjeżdżalni, choćby tych najmniejszych. Z najwyższej wieży można zjechać na sam dół lub przejść tunelami na inne atrakcje placu zabaw.
Prócz licznych zjeżdżalni znajdujących się na kilku poziomach wysokości, na dzieci czekają także drabinki sznurowe, liczne przejścia i japońskie elementy.
A wracając do deseru, można tu także spróbować japońskich słodyczy, zjeść lody (w tym zielonych lodów o smaku matcha), można także napić się japońskiej herbaty.
Muszę przyznać, że plac zabaw nawiązujący nieco do japońskich klimatów, jest w tym miejscu świetnym pomysłem. Nie przeszkadza w kontemplacji samego ogrodu japońskiego, a na pewno stanowi dodatkową, niebagatelną atrakcję dla dzieci.


Podobało się? Zainspirowałam?
Zostań proszę na dłużej - obserwuj mój profil na Facebooku. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad na blogu :-).