13 atrakcji dla dzieci w Szklarskiej Porębie i okolicach

przez Asia
117 wyświetleń Doceń naszą pracę

Spis treści.

Gdzie wybrać się z dzieckiem w Szklarskiej Porębie i okolicach? Jeśli zastanawiacie się, jakie atrakcje dla dzieci ma dla Was to bardzo przez nas lubiane miasto, zachęcam do dalszego czytania.  

Po trudach wędrówki w nosidle, z wózkiem, lub na własnych, małych nogach, można oczywiście skorzystać z atrakcji, które oferuje hotel czy miejsce, gdzie nocujecie. Można także wybrać się do miasta, żeby jeszcze bardziej zgłębić jego niuanse, a dzieciakom dostarczyć trochę dodatkowej rozrywki. A atrakcji dla dzieci jest tu bez liku, zarówno bezpłatnych, jak i tych, za które będziecie musieli zapłacić. 

A na dodatek, na końcu artykułu znajdziecie kilka dodatkowych propozycji, gdzie w promieniu 20 km od Szklarskiej Poręby znajdują się kolejne ciekawe atrakcje dla dzieci, w tym nasz ulubiony – Ptasi Park ZOObaczysko w Sosnówce. 

Gotowi? Na początku trochę bezpłatnych atrakcji dla dzieci

Miejskie place zabaw w Szklarskiej Porębie.

Skwer Ducha Gór.

Jedną z bezpłatnych atrakcji dla dzieci, gdzie mogą się wyszaleć, jest z pewnością miejski plac zabaw przy ul. Turystycznej 2 zwany także Skwerem Ducha Gór.

Znajdziecie tu wieżę linową, bujaczkę, koniki, tyrolkę o nazwie „kolej linowa na Szrenicę”, różne huśtawki, w tym huśtawkę bocianie gniazdo,  zjeżdżalnię oraz karuzelę.

Plac zabaw przy ul. Mickiewicza.

Kolejny plac zabaw sąsiaduje z Kościołem pw. Maksymiliana Kolbego. Jest zdecydowanie mniejszy od tego wcześniejszego. Oferuje domek ze zjeżdżalnią, huśtawki i nieco dziwne drewniane konstrukcje, po których starsze dzieci mogą się wspinać. 

Bonus: alejka z ławkami pozwalającymi nieco odpocząć, zaś wysokie drzewa mogą dać trochę cienia w słoneczne dni.

Na pewno warto tu zajrzeć przy okazji, jeśli idziecie lub wracacie z Kruczych Skał, o których pisałam w poniższym wpisie.  Jeśli wyruszycie z centrum miasta, to ten plac zabaw znajdziecie po drodze do Kruczych Skał. 

Piaskownica na Skwerze Radiowej Trójki.

To miejsce trudno przegapić, bo w jego centrum znajduje się pomnik Ducha Gór Liczyrzepy. Miejsce o tyle atrakcyjne dla dzieci, że znajduje się tutaj bardzo duża piaskownica. Warto zabrać swoje zabawki do piasku, choć zawsze znajdowaliśmy też trochę zabawek do wspólnego użytku (w tym większe koparki). Przy piaskownicy znajdują się leżaczki i kilka parasoli, pod którymi można się schronić od słońca. W pobliżu piaskownicy są też stoiska z lodami, choć my akurat wolimy te po drugiej stronie ulicy – z lodziarni Love Krove

Uwaga: w słoneczne, letnie dni można się tu naprawdę usmażyć. Jest co prawda kilka drzew po drugiej stronie placu, ale one niestety nie dają cienia na piaskownicę. 

Plac zabaw przy ul. Okrzei 1. 

To mniejszy plac zabaw, ale dość przyjemny. Dla najmniejszych dzieci jest m.in. zjeżdżalnia. Niestety huśtawki są z opon, więc trochę strach, że mniejsze dziecko wpadnie, więc ta atrakcja raczej dla nieco starszych dzieci. Polecamy, jeśli wybieracie się na wycieczkę z wózkiem (lub bez) na Drogę pod Reglami. O tej Drodze także pisałam w poniższym wpisie. 

Ważna uwaga: w dni powszednie w godz. 8-16:00 plac zabaw dostępny jest tylko dla uczniów Szkoły Podstawowej.

Osiedlowy plac zabaw.

Nieco ukryty między blokami przy ul. Małej.  Znajdziecie tu piaskownicę, domek ze zjeżdżalnią i huśtawki. 

Płatne atrakcje dla dzieci w Szklarskiej Porębie.

Park linowy Trollandia. 

Tutaj naszym zdaniem króluje i dodatkowo góruje nad miastem Park linowy Trollandia. To jedna z lepszych płatnych atrakcji dla dzieci w Szklarskiej Porębie (tuż obok Dinoparku, o którym dalej). 

Trollandia tutaj króluje, bo daje możliwość wyszalenia się dzieciom już od 3 lat na najłatwiejszej trasie zwanej Trollinkowo i to bez limitu przejść. Zatem rodzice mogą usiąść i zrelaksować się na ławkach pod drzewami, a dziecię tłucze kilometry przechodząc po raz kolejny tę samą trasę. Na trasie jest 8 przeszkód do pokonania, wśród nich metalowe koła, różne drewniane kładki i schodki. Nagrodą jest zjazd ze zjeżdżalni. Frajda gwarantowana!

Rodzice mają za to spokój, ale tylko pozorny, bo uwierzcie mi, zdarzają się tu chwile grozy.  Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy dziecku się obsunie nóżka i spadnie z drewnianych kładek na siatkę zabezpieczającą. To przytrafia się nie tylko najmłodszym 3-latkom.

Czasami któreś dziecko się boi przejść dalej i nawołuje rodziców. 

Dodatkowo, z trasy korzystają także nieco starsze dzieci, które omijają raczej sprawnie te młodsze, ale to i tak wywołuje pewien rodzicielski niepokój (czy nie potrąci). Tak więc, cieszmy się spokojem, do czasu ewentualnego płaczu lub nawoływania… Niemniej jednak, atrakcja jest świetna i mimo kilkukrotnego przejścia trasy w różne dni, nie znudziła się naszemu synowi. Miło ją wspomina i chce tam wrócić.  

Trollandię świetnie widać ze Skweru Radiowej Trójki. Ba, widać ją zresztą z daleka już z głównego deptaku miasta przy ul. 1 Maja, co powoduje nieustanne pytanie najmłodszego z cyklu: „Kiedy dojdziemy?” Przez to zaś, że jest umieszczona na wzniesieniu, wygląda jakby górowała nad placem. 

Trasy są dostosowane do wieku i wzrostu użytkownika i tak od 3 lat mamy Trollinkowo, bez limitu przejść. Następnie mamy już bilety na pojedyncze przejście: od 6 lat (150 cm) na trasę Dzielny Skrzat (łatwiejszą) lub Ole Trole (trudniejszą). Od 8 lat i 170 cm, starsze dzieci i dorośli mogą skorzystać z trasy Spacer Włóczykija. Najwyżej położoną trasą w koronach drzew jest natomiast Leśna tułaczka z aż trzema zjazdami tyrolkowymi. Robi wrażenie. 

Więcej znajdziecie na stronie Trollandii – link tutaj

Rodzinny Park Rozrywki Esplanada.

Ten park rozrywki podzielony jest na 2 obszary. Jedna część znajduje się wyżej od Trollandii.

W tej wyższej części, mimo kupionego biletu wstępu, część atrakcji jest niestety dodatkowo płatna, wśród nich mini cars – motory / samochody do jazdy z dzieckiem (uwaga, do uruchomienia trzeba mieć monety). Spora część atrakcji niestety nie jest dostępna, nie wiadomo do końca, dlaczego. Trochę niewykorzystany potencjał miejsca.  

Natomiast druga część to zjeżdżalnia saneczkowa Alpine Coaster znajdująca się po sąsiedzku z Trollandią. Ta atrakcja na szczęście działa i ma się dobrze.  Jest dodatkowo płatna. Mogą z niej skorzystać dopiero 3-latki i starsze dzieci, oczywiście wraz z rodzicem.

Dziecko siedzi wtedy z przodu, rodzic z tyłu specjalnego wózka zamontowanego na stałe do stalowych rur. Najpierw wózek jest wciągany pod górę, a następnie zjeżdżamy poprowadzoną wśród drzew trasą. Jest trochę adrenaliny, bo są zakręty, wózek się przechyla. Kontrolujemy prędkość wózka za pomocą hamulca uruchamianego wajchami po obu stronach wózka.  

Chętnych do zjazdu nie brakuje, dlatego trzeba swoje odczekać w kolejce. Jednak warto. 

Ceny, rodzaje atrakcji Parku Rozrywki Esplanada – do przejrzenia na tej stronie

Brick City, czyli Wystawa Klocków Lego. 

Kolejną atrakcją dla dzieci jest wystawa klocków Lego znajdująca się przy ul. Jedności Narodowej 5 w Szklarskiej Porębie. Ceny biletów, godziny otwarcia – na tej stronie.

W ramach wystawy można zobaczyć mnóstwo modeli z klocków Lego, wśród których znajdziemy m.in. statki, pociągi, różnorakie pojazdy, dźwig, wesołe miasteczko, a nawet smoka. 

Dzieciom spodoba się możliwość uruchomienia niektórych modeli czerwonym przyciskiem. Jest też wykonany z klocków Lego Minionek, a także kot – robot, który reaguje na ruch wykonywany przed jego oczami. Świetna sprawa. 

Dodatkową atrakcją tego miejsca jest wykonana z klocków wystawa Zapomniane zawody – historia regionu w pigułce. Przedstawia pokrótce Walończyków, czyli dawnych poszukiwaczy minerałów, kamieni szlachetnych i bogactw naturalnych, którzy zamieszkiwali niegdyś te tereny. 

Dinopark w Szklarskiej Porębie.

O ile poprzednie atrakcje dla dzieci znajdowały się bliżej głównego deptaku w mieście, tak do Dinoparku, o ile nie mieszkacie w Szklarskiej Porębie Górnej, lepiej udać się samochodem. Dinopark znajduje się przy ul. Muzealnej 7 – w zdecydowanie górnej części miasta, nieopodal stacji kolejowej Szklarska Poręba Średnia.  

Jest to świetne miejsce dla dzieciaków, pełne różnych atrakcji. Można tu spędzić w zasadzie cały dzień. 

W ramach biletu otrzymujemy nielimitowany dostęp do różnorakich atrakcji. Jedynie paintball jest dodatkowo płatny. Parking również jest darmowy.

Do dyspozycji mamy kilka dmuchańców, placów zabaw, a także piaskownicę, w której możemy odnaleźć szkielet dinozaura. Dodatkowo dzieci mogą się przejechać Kolejką Flinstonów (dodatkową atrakcją jest to, że kolejka wjeżdża do krótkiego tunelu). Wśród atrakcji dla dzieci znajdziecie także tyrolkową huśtawkę, tor przeszkód, park linowy, a także dinozaury, do których paszczy można włożyć głowę. 

W lasku przy końcu Dinoparku znajdziecie zresztą całą masę różnych dinozaurów oraz mamuta, wraz z informacjami, gdzie i kiedy żyły te prehistoryczne zwierzęta.

Można zabawić się także w poszukiwacza złota (zalecane ciuchy na przebranie dziecka, bo nie ma szans, żeby po tej zabawie wyszło suche).

Jest tu także ciekawa ścieżka przyrodnicza, ze śladami zwierząt i informacjami nt. roślin. 

Starsze dzieci (od 5 lat) oraz dorośli mogą skorzystać dodatkowo z kina 6D.

Na miejscu znajdziecie też punkt z gastronomią, kawiarnię oraz lody. 

Więcej szczegółów znajdziecie na stronie Dinoparku – link tutaj

My jesteśmy tutaj podczas każdego pobytu w Szklarskiej Porębie. Bardzo polecamy to miejsce. Dzieci są bardzo zadowolone. 

Zwierzaczkowo, czyli Mini Zoo w Szklarskiej Porębie. 

W tym miejscu pod pojęciem mini zoo, naprawdę mieści się mini. Być może trafiliśmy na dzień, gdzie tych zwierząt było mniej…lub na dzień, kiedy nikt nie chciał jakoś bardziej tych zwierząt pokazać. Być może była to nieodpowiednia pora zwiedzania, choć byliśmy w środku dnia. 

Prawdę mówiąc, mieliśmy trochę inne oczekiwania względem tego miejsca, sądząc m.in. po zdjęciach na Facebooku – link tutaj.

Tak naprawdę prócz przemiłych królików, które można pogłaskać oraz osiołka, jeśli zechce podejść, można tu zobaczyć kilka kurek, kogutów, kaczek, owiec. Nie mieliśmy okazji pogłaskać czy wyszczotkować zwierzątek (o czym można przeczytać w reklamach tego miejsca), ani mieć jakichś interakcji z owcami czy kozami, bo były zamknięte w boksach.

Być może coś się zmieniło od naszej ostatniej wizyty, mam nadzieję, że na lepsze, bo pewne kwestie (łącznie z mini placem zabaw) były zaniedbane. A szkoda. 

Atrakcje dla dzieci w okolicy Szklarskiej Poręby.

Huta szkła Julia w Piechowicach. 

Aby zobaczyć to miejsce, musimy przejechać około 7 km do Piechowic.

Zwiedzanie Huty Szkła Julia możemy polecić jeśli już starszym dzieciom. Młodsze mogą się trochę nudzić, bo jest to zwiedzanie z przewodnikiem, który co prawda opowiada w ciekawy sposób o powstawaniu szkła kryształowego, ale niekoniecznie jest to ciekawe dla najmłodszych. 

Jest to jednak ciekawa alternatywa na spędzenie czasu w razie niepogody, zwłaszcza dlatego, że huta jest otwarta codziennie, również w dni wolne od pracy i święta. 

Chyba największą atrakcją huty jest możliwość zobaczenia na żywo, jak powstają wyroby ze szkła. Można wręcz poczuć żar z pieca, przy którym stoją hutnicy, rozpalając do czerwoności szkło i następnie je dmuchając, tworząc niesamowite przedmioty ze szkła. 

Byliśmy w tym miejscu kilka razy. Na przestrzeni lat zmieniła się nieco długość zwiedzania, bo huta ma coraz mniej zamówień. A trzeba wspomnieć, że wyroby z huty trafiały do wielu odległych krajów. Mamy nadzieję, że to taki chwilowy kryzys i huta przetrwa. 

Po więcej szczegółów tego miejsca zapraszam na ich stronę – link tutaj

Mała Japonia – Ogród Japoński Siruwia w Przesiece.

Ten oddalony o ok. 20 km od Szklarskiej Poręby Ogród japoński znajduje się w sercu Karkonoszy w miejscowości Przesieka, niedaleko Karpacza i Jeleniej Góry. Szczegóły dotyczące tego miejsca znajdziecie na stronie – link tutaj. Warto wspomnieć, że parking pod ogrodem jest bezpłatny i jest spory (choć trzeba mieć na uwadze, że zainteresowanie tym miejscem jest duże).

Zwiedzanie ogrodu odbywa się z przewodnikiem. Po zwiedzaniu można samodzielnie eksplorować ogród (bez wystawy poświęconej cennym kimonom, zbrojom samurajów oraz broni japońskiej). Tę można zobaczyć wyłącznie z przewodnikiem. 

Ogród japoński Siruwia jest najwyżej położonym ogrodem japońskim w Polsce (na wysokości 600 m n.p.m.). Na powierzchni 1,5 ha zobaczycie nie tylko przepiękną, bujną roślinność, ale także kawałek Japonii w Polsce.

O ile podczas zwiedzania ogrodu japońskiego dzieci będą się raczej nudziły, to z pewnością nie będą się nudziły na najwyższym plac zabaw na Dolnym Śląsku. Jego wijące się zjeżdżalnie sięgają ponad 10 metrów.

Z placu zabaw mogą korzystać dzieci w różnym wieku (najmłodsze chociażby z piaskownicy z białym piaskiem), choć największą frajdę będą miały z pewnością dzieci w takim wieku, aby mogły zjechać ze zjeżdżalni, choćby tych najmniejszych. Z najwyższej wieży można zjechać na sam dół lub przejść tunelami na inne atrakcje placu zabaw. 

Prócz licznych zjeżdżalni znajdujących się na kilku poziomach wysokości, na dzieci czekają także drabinki sznurowe, liczne przejścia i japońskie elementy. 

A wracając do deseru, można tu także spróbować japońskich słodyczy, zjeść lody (w tym zielonych lodów o smaku matcha), można także napić się japońskiej herbaty. 

Muszę przyznać, że plac zabaw nawiązujący nieco do japońskich klimatów, jest w tym miejscu świetnym pomysłem. Nie przeszkadza w kontemplacji samego ogrodu japońskiego, a na pewno stanowi dodatkową, niebagatelną atrakcję dla dzieci. 

A po więcej szczegółów dotyczących tego miejsca zapraszam do poprzedniego artykułu. 

  • Ogród japoński Siruwia jest najwyżej położonym ogrodem japońskim w Polsce (na wysokości 600 m n.p.m.). Na powierzchni 1,5 ha zobaczycie nie tylko przepiękną, bujną roślinność, ale także kawałek Japonii w Polsce. Został zaprojektowany z ogromną pasją, widoczną na każdym kroku, zgodnie z japońską filozofią feng shui oraz sztuką zakładania ogrodów. Tu nic nie jest przypadkowe, wszystko ma swoje znaczenie. Począwszy od wejścia do ogrodu, który stanowi swoisty obraz, przez umiejscowienie każdego kamienia, po miejsca, w których znajdują się wodospady i strumienie.

    0 FacebookTwitterPinterestLinkedinWhatsappEmail

Ptasi Park ZOObaczysko w Sosnówce.

Sosnówka k. Karpacza oddalona jest od Szklarskiej Poręby o około 20 km, jednak naprawdę warto tu przyjechać. Jest to świetnie zorganizowane miejsce, w którym widać dużą troskę o ptaki. 

Jest to pierwszy w Polsce i nieliczny w Europie, gdzie papugi (a jest ich ponad 20) latają na otwartej przestrzeni.

Co ciekawe, papugi i inne wolno biegające ptaki w parku można karmić. Można kupić przy kasie specjalną karmę dla ptaków oraz warzywne przekąski dla innych zwierząt. Otrzymujemy je w kubeczku.

Prócz papug spotkamy tu wolno kicające króliki (ponad 17 sztuk), kaczki, bażanty, inne ptaki (w tym egzotyczne, takie jak żuraw królewski z przepiękną koroną z piór na głowie), a także gęsiora – złodziejaszka, na którego trzeba uważać, bo lubi wyrywać kubeczki z jedzeniem. Jednak, jak zostaliśmy poinformowani przy wejściu, wystarczy chwycić go lekko za szyję i odsunąć. 

Papugi same przylecą do nas, jeśli tylko będą miały ochotę. Mogą nam nawet usiąść na ramieniu, czy głowie. Jeśli będą chciały, być może usiądą nam na dłoni. Można spróbować nakarmić przepiękne ary. Jest to naprawdę niesamowite doświadczenie, choć trzeba uważać na małe paluszki dzieci, bo papugi potrafią udziobać. Nawet te najmniejsze papugi, o tych większych nie wspomnę, bo naprawdę mają czym dziobać. 

Część ptaków drapieżnych znajduje się w wolierach, ale także można je zobaczyć. Wśród nich zobaczymy m.in. puszczyka, sowę śnieżną, myszołowca towarzyskiego czy pustułkę amerykańską. Tutaj mieliśmy trochę mieszane uczucia, bo wolelibyśmy widzieć takie ptaki na wolności. Być może w tym tkwi sekret tego, że papugi mogą tu latać swobodnie i nie są atakowane przez inne ptaki (podejrzewam, że inne ptaki wyczuwają obecność drapieżnych ptaków i dlatego nie zbliżają się do tego miejsca). 

Dodatkowo, w ogrodzie znajduje się labirynt oraz ogromne szachy. 

Uważam, że Ptasi Park ZOObaczysko to świetna atrakcja dla dzieci, ale nie tylko. Także dorośli spędzą tu bardzo miło czas. Uważajcie tylko na gęsiora, bo potrafi być naprawdę cwany w próbie odebrania kubeczka z karmą. 

Park jest otwarty sezonowo, od wiosny do jesieni, codziennie prócz wtorków. Bilet nie jest ograniczony godzinowo, więc śmiało możecie tu spędzić więcej czasu. Parking przy Parku – bezpłatny. Więcej szczegółów, ceny biletów – znajdziecie tutaj.

A jeśli jesteście już w ZOObaczysku, to przy okazji możecie zobaczyć pobliski Zamek Księcia Henryka w Marczycach, który oddalony jest od Ptasiego Parku o ok. 2 km. Więcej o nim w poniższym wpisie. 

  • Ukryty w niewielkim lesie między Marczycami, Sosnówką i Staniszowem Zamek Księcia Henryka to świetne miejsce widokowe do podziwiania niemal całych Karkonoszy – od Śnieżki po Śnieżne Kotły i Szrenicę. Widać stąd także m.in. Zbiornik Sosnówka, którego niezmącone lustro wody wspaniale kontrastuje z okolicznymi miejscowościami. Wybierając trasę spacerową z Sosnówki, dotrzecie tu nawet z wózkiem dziecięcym. Warto poznać także romantyczną legendę o zwaśnionych rodach.

    0 FacebookTwitterPinterestLinkedinWhatsappEmail

Podsumowując, jest w czym wybierać. Myślę, że przyjeżdżając do Szklarskiej Poręby, nie będziecie się nudzić. Atrakcji dla dzieci jest tu bez liku.

park linowy dinipark bezkresnepodroze.plprzeszkody trollandia bezkresnepodroze.pl 2

Podobało się? Zainspirowałam?

Zostań proszę na dłużej - obserwuj mój profil na Facebooku. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad na blogu :-).

Skomentuj

Spodoba Ci się także

Doceń treści na blogu :-)

Jeśli spodobały Ci się treści na moim blogu, skorzystałeś z nich przy planowaniu własnej podróży, przyjemnie spędziłeś tu czas, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz mi symboliczną kawę. W ten sposób wesprzesz to, co robię i dasz mi motywację do dalszego działania. Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zaglądaj częściej, polub bloga!