Spis treści.
Świeradów-Zdrój - kolejką na Stóg Izerski, pieszo z powrotem.
Jeśli szukacie tras na (nieco górską) wycieczkę z wózkiem dziecięcym (spacerówką), to zapraszamy do Świeradowa-Zdroju, na trasę pod Stogiem Izerskim.
Świeradów-Zdrój to urokliwie położone miasto, malowniczo graniczące od południa ze zboczami Gór Izerskich, natomiast od północy z wzniesieniami Pogórza Izerskiego. Wokół miasta roztacza się wiele ciekawych tras wycieczkowych.
Chociaż uwielbiamy Karkonosze, a zwłaszcza okolice Szklarskiej Poręby, to doceniamy Góry Izerskie i sam Świeradów-Zdrój z kilku powodów. Mianowicie, za asfaltowe ścieżki, które z jednej strony mogłyby drażnić (bo jak to, asfaltowy szlak w górach, to przecież nie do pomyślenia). A druga rzecz, to kolejka gondolowa. Ta jest z kolei nieoceniona ze względu na bezpieczne i bezstresowe przewiezienie małego dziecka, ale także wózka (a w przyszłości, za parę lat, być może roweru).
Oczywiście, szlaki w Górach Izerskich można bez problemu przemierzać i bez wózka, co być może byłoby nawet pod jakimiś względami wygodniejsze, o ile naszemu najmłodszemu członkowi rodziny byłoby po drodze z nosidłem turystycznym. Jak słyszeliśmy bowiem od znajomych, nie zawsze wylosujemy taki egzemplarz małego turysty, który będzie chciał współpracować z nosidełkiem turystycznym. Co skutecznie może zepsuć nastrój.
My jednak nie testowaliśmy tego rozwiązania, więc o nim się nie wypowiem. Mogę za to doradzić wycieczkę z wózkiem, co prawda bez przesadnych wysokościowych widoków, ale za to bezpieczną i komfortową zarówno dla dziecka, jak i rodziców małego dziecka. Komfort w ostatnim czasie jest zaś bardzo w cenie. A jak dopisze Wam szczęście, to szczęśliwe dziecko zaśnie w wózku i będziecie mieli zapewniony spokój na łonie natury. Czego Wam z całego serca życzę.
Kilka słów o szlaku.
- Zalety szlaku: Szlak w całości asfaltowy, co jest udogodnieniem, gdy prowadzimy wózek dziecięcy.
- Wady szlaku: Za wyjątkiem widoku ze Stogu Izerskiego, brak jest innych górskich krajobrazów.
- Czas przejścia: Teoretycznie ok. 1,5 godziny. W praktyce z dzieckiem nieco dłużej (myślę, że do około 3 godzin).
- Co można zobaczyć: Widoki ze Stogu Izerskiego, dalej już szlak prowadzi przez las, więc zbyt wiele nie zobaczymy.
Przechodząc zaś do meritum sprawy… Cała trasa jest łatwa i przyjemna. Na najwyższy punkt wycieczki, czyli Stóg Izerski, będący jednym z najwyższych szczytów Gór Izerskich, wjeżdżamy wygodnie kolejką gondolową. To wiąże się z jakimś wydatkiem, ale czego się nie robi dla wygody, prawda? Z naszym szkrabem (w komplecie z wózkiem) nasze priorytety się znacznie zmieniły.
Z racji tego, że kupujemy bilet tylko w jedną stronę, wychodzi nieco taniej (ale znowu bez przesady). Aktualny cennik znajdziecie na stronie spółki obsługującej kolej gondolową SKI & SUN Świeradów Zdrój – link tutaj.
Trasa ma zaledwie 4,7 km, a jej przejście teoretycznie powinno zająć nieco ponad godzinę. Jednak z uwagi na naszego malucha, trzeba to potraktować z przymrużeniem oka (nasz dotychczasowy rekord to 3 godzinna wycieczka, która rozciągnęła się do 8 godzin). To była jednak inna trasa, a my wędrowaliśmy z trójką maluchów, więc sami rozumiecie…
Na szczęście ta trasa, o której dzisiaj wspominam, nie zajęła aż tyle. Realnie przeszliśmy ją w około 3 godziny, łącznie z przystankami.
Przebieg trasy.
Tak zaś wyglądał przebieg trasy:
Będąc na Stogu Izerskim można wstąpić do Schroniska na Stogu Izerskim (po schodkach). Stąd rozpościera się piękny widok na stronę północną. Bufet w schronisku otwarty jest od godz. 9:00 rano.
Na górze znajduje się także stacja narciarska. Latem natomiast przy górnej stacji kolejki można rozkoszować się widokiem ze szczytu jedząc lody gałkowe.
Parkingi.
Auto możecie zostawić na jednym z kilku parkingów przy dolnej stacji kolejki gondolowej (parkingi płatne) lub, jeśli nie jest Wam straszne przejście dodatkowych około 400 metrów, to jadąc dalej, przy ul. Strażackiej, możecie zaparkować auto za darmo przy drodze na Parkingu na Młynicy. Tak przynajmniej było jeszcze w wakacje 2024 i mam nadzieję, że jest tak nadal.
Jak więc widać, najwyższy punkt trasy osiągamy w zasadzie kolejką gondolową, później czeka nas schodzenie (za wyjątkiem krótkiego podejścia w stronę parkingu w Świeradowie-Zdroju). Tak więc, do dzieła!
Wjazd kolejką gondolową na Stóg Izerski.
Kolej gondolowa zawiozła nas w około 8 minut na górną stację ulokowaną na Stogu Izerskim, na wysokości 1060 m n.p.m. Jest wygodnie i komfortowo, a nade wszystko bezpiecznie i bezstresowo. Tego samego nie można powiedzieć o kolei linowej na Szrenicę czy na Czarcią Górę, z których też już korzystaliśmy we trójkę, wraz z synem. Z kolejki w Świeradowie-Zdroju możemy się w pełni cieszyć górską panoramą, która się wokół rozpościera, nie martwiąc się o to, czy ktoś lub coś nam wypadnie z kolejki.
Po wjeździe na górną stację, skierowaliśmy się na pamiątkowe zdjęcie na taras widokowy tuż za Bacówką. Ze względu na kamieniste podłoże, nie wchodziliśmy pod górkę, lecz skierowaliśmy się w stronę zielonego szlaku, który łagodnie opadał, kierując nas ponownie w stronę Świeradowa-Zdroju.
Jak już wcześniej wspomniałam o asfaltowych szlakach, tak tutaj mamy ich w bród, co wywołuje ambiwalentne uczucia. Z jednej bowiem strony cieszymy się, że szlak jest asfaltowy, bo dzięki temu prowadzenie wózka jest zdecydowanie wygodniejsze. Kłóci się to jednak nieco z naturalnym krajobrazem, z przepiękną zielenią otulającą tę szarą nitkę szlaku. Jednak z uwagi na okoliczności (głównie to, że możemy tu być nawet z małym dzieckiem w wózku), jesteśmy w stanie przymknąć na to oko. Dodatkową zaletą takiego szlaku jest także to, że mogą z niego korzystać rowerzyści, których zresztą na szlakach w Górach Izerskich nie brakuje.
Zielonym szlakiem w stronę Świeradowa-Zdroju.
Zielony szlak prowadzi nas łagodnie w dół. Kierując się cały czas prosto, docieramy do pierwszego rozwidlenia, gdzie nadal wybieramy opcję zielonego szlaku.
Na marginesie wspomnę, że w kolejnym roku od tej wycieczki byliśmy już odważniejsi, bo i synek był starszy, więc wybraliśmy opcję pod górkę – drogą rowerową w lewą stronę. To pozwoliło nam obejść Stóg Izerski dookoła (ale o tym napiszę w kolejnym wpisie). Teraz jednak kierujemy się w prawo, cały czas podążając zielonym szlakiem.
Po tym skręcie za moment nadchodzi czas na kolejny, tym razem w lewo. Nieustannie podążamy zielonym szlakiem.
Podejście Katorga z Czerniawy-Zdrój.
Po około 400 metrach idąc cały czas prosto, wchodzimy płynnie w drogę zwaną malowniczo Katorga. Jest to podejście na Stóg Izerski rozpoczynające się w Czerniawie-Zdrój. Jest to jedna z najbardziej stromych, utwardzonych dróg górskich w Polsce. Średnie nachylenie wynosi ok. 11%, 18% na jednym kilometrze, zaś chwilowe nachylenie na 100 metrach sięga 20,4 %.
Na pewno to nachylenie daje się we znaki idąc lub jadąc w stronę Stogu Izerskiego. My za to, schodząc ze Stogu, musieliśmy dość mocno hamować wózek, aby nie odjechał nam wraz z synem. Tym niemniej, Katorga nas nie zakatowała.
Schodząc Katorgą, po drodze miniemy kilka rowerowych Single Tracków, przeznaczonych do jazdy na rowerze wyłącznie w jedną stronę.
Na marginesie dodam, że można się naprawdę wyszaleć na tych szlakach. Single-Tracki są dość wąskie, pełne zakrętów, niekiedy bardzo ostrych, co w zestawieniu z wieloma hopkami oraz prędkością wywołaną zjeżdżaniem, dostarczają wielu emocji w stylu: „zatrzymam się na tym drzewie na zakręcie, czy jednak w nie tym razem nie walnę?”. Mieliśmy okazję skorzystać z tej atrakcji i bardzo miło ją wspominamy. Na szczęście obyło się u nas bez kontuzji (czego nie można powiedzieć o współtowarzyszach wycieczki). U niektórych plastry i bandaże poszły w ruch.
Następnie doszliśmy do rozwidlenia szlaków, w którym wybraliśmy czarny szlak w prawą stronę, który zaprowadził nas wprost do zaparkowanego auta.
Miłego wędrowania tym lub innym polecanym szlakiem!
Poniżej znajdziecie inne szlaki dla „wózkowiczów”:
-
Szklarska Poręba obfituje w mnogość szlaków. Niestety, większość z nich nie jest dostępna dla wózków dziecięcych. Znaleźliśmy jednak kilka z nich, które pokonacie z wózkiem dziecięcym. Jeśli brakuje Wam gór i chcecie wybrać się na górski spacer z dzieckiem, to jest to wpis dla Was. Opisane szlaki cechuje różny stopień trudności, ale przejście większości z nich nie stanowi żadnego wyzwania.


Podobało się? Zainspirowałam?
Zostań proszę na dłużej - obserwuj mój profil na Facebooku. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad na blogu :-).