Sokolik Duży i Krzyżna Góra w Rudawach Janowickich

przez Asia
1,3K wyświetleń Doceń naszą pracę

Spis treści.

Góry Sokole (Sokoliki) w Rudawach Janowickich - Sokolik Duży i Krzyżna Góra.

Dwoma najwyższymi szczytami Gór Sokolich są Sokolik DużyKrzyżna Góra i do nich będziemy się kierować. 

Góry Sokole zwane także potocznie Sokolikami to taki ukryty i często niedoceniany skarb Dolnego Śląska. Jest to niewielki masyw górski wchodzący w skład Rudaw Janowickich i Rudawskiego Parku Krajobrazowego. Znajduje się między Jelenią Górą a Kamienną Górą, na północ od Karkonoszy.

Mimo, że niewielki, jest za to bardzo urozmaicony pod względem ukształtowania terenu i formacji skalnych, które tu znajdziemy. Ba, znajdziemy tu nawet Cycki. Takie Rudawskie.

Góry Sokole stanowią północno-zachodnią część Rudaw Janowickich. Zachodnia zaś część Rudaw Janowickich nosi zaś nazwę Wzgórz Karpnickich.

Krajobraz z Sokolika Dużego na Krzyżną Górę i rozciągające się w tle Karkonosze.

My wybraliśmy się tu dopiero w ostatnią majówkę. Gdyby nie to, że hotele były jeszcze zamknięte (otwarte miały zostać dopiero od poniedziałku 4 maja), pewnie wylądowalibyśmy na weekend w innym miejscu. Możliwe, że właśnie w Karkonoszach. Pewnie nie odkrylibyśmy w ubiegły weekend tego miejsca.

Nie ma jednak tego złego, bo szlak na Sokolik Duży i Krzyżną Górę bardzo nam się spodobał i mamy już w planie kolejne wycieczki, aby poznać Rudawy Janowickie bliżej. Rudawy obfitują bowiem w piękne i do tego bardzo różnorodne szlaki piesze. 

O naszej kolejnej wyprawie – tym razem szlakiem monumentalnych formacji skalnych Rudaw Janowickich – m.in. do Fajki, Rylca i Kazalnicy – przeczytasz w poprzednim poście.

Odkryj

Rudawy Janowickie

Interesują Cię także inne szlaki Rudaw Janowickich? Zajrzyj do poprzednich wpisów.

Co więcej, chyba przez tę kwarantannę i brak kontaktu z ludźmi zauważyliśmy, że ludzie, których mijaliśmy na szlaku byli jacyś bardziej żywi i radośni? A może to my tacy byliśmy?😊 W każdym razie miałam wrażenie, że ludzie witali się na szlaku z większym entuzjazmem niż wcześniej. 

Sokoliki (Sokolik Duży i Krzyżna Góra) z widokiem na Karkonosze.

Góry Sokole przycupnęły skromnie u podnóża Karkonoszy. Leżą trochę w ich cieniu, bo większość turystów jedzie właśnie w Karkonosze, omijając Sokoliki.

Tymczasem, niezaprzeczalnym urokiem tego miejsca jest przepiękny widok na wschodnią stronę Karkonoszy, który można zobaczyć z Gór Sokolich. Widać stąd doskonale Skalny Stół, Śnieżkę oraz leżący u ich podnóża Karpacz. 

Widoki te można podziwiać w szczególności z Krzyżnej Góry, Sokolika Dużego oraz ze szlaku prowadzącego od Husyckich Skał na Sokolik Duży. 

W porównaniu do Karkonoszy, zwanych Górami Olbrzymimi, można ponadto powiedzieć, że Rudawy Janowickie są mniej wymagające kondycyjnie. Nie ma tu bowiem aż takich różnic przewyższeń. Nie oznacza to jednak, że wchodząc na szczyt, nie dostaniesz lekkiej zadyszki. 

Jednakże mimo wszystko dużo łatwiej się po nich chodziło. Potraktowaliśmy więc je nieco jako rozgrzewkę przed letnim sezonem górskim.

Auto zostawiliśmy na płatnym parkingu na Przełęczy Karpnickiej. Mapa Google idealnie nas doprowadziła w to miejsce. 

Dojazd z Wrocławia do Przełęczy Karpnickiej z Wrocławia zajął nam ok. 1,5 godziny. Można się tu zatem wybrać na jednodniowy weekendowy wypad, aby rozprostować trochę kości i poobcować z przyrodą. 

Ostańce granitowe w Rudawach Janowickich - tutaj wspinała się Wanda Rutkiewicz.

Góry Sokole słyną także ze skalnych turni i ostańców granitowych, powstałych wskutek systematycznego wietrzenia masywu granitowego. Z czasem ta zwietrzelina ulega usunięciu, dzięki czemu zostają odsłonięte często fantazyjnie ukształtowane przez przyrodę skałki.  

Takie ostańce służą często wspinaczom do doskonalenia swoich umiejętności.

Zainteresowanie wspinaczką w Rudawach Janowickich sięga lat 30-tych XX wieku. Po 1945 roku teren ten był jednym z głównych miejsc do treningów wspinaczkowych w Sudetach.

Do dzisiaj tereny te cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem miłośników wspinaczki. Nawet podczas naszego pobytu w tym miejscu widzieliśmy wielu wspinaczy zmagających się z Sokolikiem Małym.

Co ciekawe, na takich ostańcach ćwiczyli także liczni taternicy oraz polscy himalaiści, między innymi Wanda Rutkiewicz czy Krzysztof Wielicki. Wspinał się tu także Wojciech Kurtyka – twórca najpopularniejszej w Polsce skali trudności dróg wspinaczkowych.

Szlak z Przełęczy Karpnickiej na Sokolik Duży i Krzyżną Górę.

Pierwszym naszym spotkaniem z Rudawami Janowickimi była wycieczka na Sokolik DużyKrzyżną Górę z Przełęczy Karpnickiej.

Cały szlak liczy 5,3 km i co prawda szacowany czas przejścia wynosi niecałe 2 godziny, ale nam wyszło trochę dłużej. Pewnie dlatego, że w spokoju podziwialiśmy krajobrazy i szliśmy dość wolnym krokiem. 

Najbardziej wymagające na szlaku jest podejście pod Sokolik Duży i pod Krzyżną Górę. Są to jednak dość krótkie odcinki i nie powinny sprawić nikomu większych trudności. 

Na Krzyżną Górę z Husyckich Skał wchodzi się ok. 15 minut (400 metrów). Podobny dystans (500 metrów) pokonamy podchodząc pod górkę pod Sokolik Duży.

Mapka z wytyczonym szlakiem na Sokolik Duży i Krzyżną Górę z Przełęczy Karpnickiej przedstawia się następująco:

Informacje praktyczne - parking, Schronisko Szwajcarka w czasie pandemii koronawirusa.

Przyjeżdżając w to miejsce samochodem, można zaparkować na parkingu na Przełęczy Karpnickiej. Parking jest płatny i kosztował nas 10 zł za cały dzień

Parking jest dość spory, ale warto jednak przyjechać wcześniej, żeby móc tu jeszcze znaleźć miejsce do zaparkowania. My byliśmy jakoś po godz. 11:00 i parkowaliśmy jako ostatni przy krawędzi parkingu. Pozostali byli już więc upychani na środku parkingu. 

Trzeba jednak mieć na uwadze, że przy pięknej pogodzie szlak jest oblegany przez ludzi. Wybierając się na inny szlak tydzień później, przejeżdżaliśmy obok tego parkingu o podobnej porze.

Cały parking na Przełęczy Karpnickiej był już zajęty, a auta zastawiały już pobocze drogi obok parkingu. Po raz kolejny sprawdza się zatem powiedzenie, że kto rano wstaje… Aby uniknąć tłumów, można się tu też wybrać w mniej obleganych miesiącach.

Drugi parking w okolicy znajduje się pod Schroniskiem PTTK „Szwajcarka'”, ale jest on zdecydowanie mniejszy. Parking jest również płatny. Jest spod niego nieco bliżej do Sokolika Dużego i  na Krzyżną Górę.

Jedynym schroniskiem na szlaku jest Schronisko PTTK „Szwajcarka” znajdujące się między Przełęczą Karpnicką a Husyckimi Skałami. 

Jeśli chodzi o jedzenie w schronisku, była możliwość zamówienia posiłków i zjedzenia ich przy stolikach przed schroniskiem. Posiłki wydawane są obecnie w bocznym okienku. Nie było możliwości wejścia do schroniska ani skorzystania z toalet. 

Jedynymi dostępnymi toaletami były toalety przenośne TOI TOI, umieszczone niedaleko parkingu pod schroniskiem Szwajcarka.

Wyruszamy z Przełęczy Karpnickiej.

Po przyjeździe na parking na Przełęczy Karpnickiej i uiszczeniu opłaty 10 zł, skierowaliśmy się na niebiesko-zielony szlak, który rozpoczyna się po drugiej stronie ulicy od wjazdu na parking.

Szlak prowadzi na początku ścieżką przez polanę, a następnie leśną ścieżką. 

Szlak od parkingu do Husyckich Skał i Sokolika Dużego.

Po dotarciu do rozwidlenia szlaków, odbijamy w lewo w zielony szlak, który prowadzi pod górkę.  Podejście jest trochę strome, ale za to krótkie. Szybko zatem docieramy do Schroniska Szwajcarka. 

Schronisko Szwajcarka w Rudawach Janowickich.

Schronisko Szwajcarka zostało tu wybudowane w 1823 roku z inicjatywy rodziny Hohenzollernów. Byli to Książę Wilhelm von Hohenzollerna – brat króla Prus oraz jego żona Marianna (Księżna Maria Anna Amalie z Hesji-Homburga).

Inspiracją dla wyglądu schroniska był z jednej strony styl romantyczny, a także wygląd alpejskich domków wybudowanych w tyrolskim stylu. Żona Księcia Wilhelma pochodziła bowiem z Wyżyny Berneńskiej w Szwajcarii. W przeciwieństwie jednak do typowych tyrolskich domów, balkon w Szwajcarce okala schronisko naokoło.

Schronisko Szwajcarka na szlaku do Sokolika Dużego.

Domek został zbudowany w całości z drewna i miał pierwotnie stanowić element pałacowego parku. 

Książę Wilhelm i jego żona Marianna kupili bowiem w 1822 roku Zamek Karpniki, który remontowali i rozbudowywali. Szwajcarka miała zaś być częścią parku rozciągającego się aż od Zamku. Od tego czasu zresztą, dzięki licznym przebudowom zamku dokonanym przez tę parę, Zamek Karpniki i Kotlina Jeleniogórska rozkwitły i stały się znane na całą Europę.

Aktualnie schronisko znajduje się poza granicami parku zamkowego, ale stanowi jeden z atrakcyjnych punktów na szlaku.

Pod schroniskiem Szwajcarka na szlaku do Sokolika Dużego.

Burzliwe dzieje Szwajcarki.

Początkowo domek pełnił rolę głównie leśniczówki, z gabinetem myśliwskim księcia Wilhelma mieszczącym się na piętrze. W sali znajdował się duży kominek, który zachował się do dzisiaj. 

W późniejszym okresie z domku korzystał także jego wnuk – Ludwik II, zwany Ludwikiem Szalonym lub Bajkowym (Baśniowym) Królem. Król Ludwik II zasłynął w szczególności jako budowniczy romantycznego Zamku Neuschwanstein.

Na pierwszym piętrze Szwajcarki znajdowała się Sala Myśliwska, do której można było się dostać zewnętrznymi schodami. Kuchnia była na dole, zaś posiłki były przewożone na górę windą. 

W związku z atrakcyjnością miejsca, domek stał się z czasem miejscem spotkań towarzyskich i na początku XX wieku został przekształcony w gospodę. 

Dopiero w 1950 roku Szwajcarkę przejęło PTTK, czyli Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze, a samo schronisko zostało przekształcone w schronisko turystyczne. Pierwszym gospodarzem tego miejsca był legendarny znawca Sudetów i znany działacz turystyczny – Tadeusz Steć, zwany Przewodnikiem Przewodników.

Symbol PTTK na Schronisku Szwajcarka.

Po przejściu obok Szwajcarki, skierowaliśmy się na szlak prowadzący na Husyckie Skały. Szlak rozpoczyna się z prawej strony od Schroniska, obok czarnego budynku z drewna.

Czarny drewniany domek przy schronisku Szwajcarka.

Szlak nadal jest łatwy i przyjemny. Biegnie przez zielony już o tej porze las. Szybko docieramy do kolejnego punktu na szlaku, czyli Husyckich Skał.

Pod Husyckimi Skałami na szlaku do Sokolika Dużego.

Husyckie Skały.

Nazwa Husyckich Skał pochodzi od wydarzeń, jakie miały tu miejsce w nocy z 11 na 12 sierpnia 1434 roku na terenie pobliskiego, nieistniejącego już Zamku Sokolec znajdującego się u stóp Krzyżnej Góry. Aktualnie po zamku ostał się jedynie fragment jednej ze ścian.

Zamek Sokolec od 1406 roku był w posiadaniu Hansa von Tschrina. Zam zaś właściciel zamku wzbogacał się głównie na rozbojach i grabieżach.

Pod pozorem omówienia dalszych planów wypraw zwabił on przywódców husyckich do zamku, a następnie wydał ich w ręce wrocławskiego biskupa i świdnickich mieszczan. Doszło do walk na zamku i wybuchu pożaru, który objął swym zasięgiem cały zamek.

Biedni husyci oszukani przez nieuczciwego partnera rozmów, chcąc uciec z płonącego zamku, popędzili przez nieuwagę wprost w kierunku przepaści.

Aktualnie przepaść ta jest zabezpieczona metalowymi barierkami.

Pod Husyckimi Skałami na szlaku do Sokolika Dużego.

Warto wspiąć się na te skały, gdyż to właśnie z nich rozpościera się widok na Sokolik Duży (na który dotarliśmy później) i częściowo widoczną Kotlinę Jeleniogórską wraz z Wojanowem.

Pod Husyckimi Skałami znajduje się także niewielkie miejsce do odpoczynku. Niestety znajdowało się tam tyle much, że skutecznie uniemożliwiły nam dłuższe siedzenie. Ruszyliśmy więc dalej – w stronę Sokolika Dużego – drugiego najwyższego szczytu w Górach Sokolich.

Czerwony szlak z Husyckich Skał do Sokolika Dużego.

Czerwony szlak prowadzący z Husyckich Skał do Sokolika Dużego początkowo biegnie bardzo łagodnie przez las. 

Leśny czerwony szlak do Sokolika Dużego.

Po drodze minęliśmy widoczny między drzewami widok na Karkonosze z Karpaczem u ich podnóża. Widoczna była m.in. ośnieżona jeszcze Śnieżka oraz Dolina Łomniczki. 

Widok na ośnieżone Karkonosze ze szlaku na Sokolik Duży.

Szlak zaczął się później wspinać coraz bardziej, ale nie jest to bardzo strome podejście. Choć na pewno można się tu rozgrzać. 

Rudawskie Cycki, czyli pod Sokolikiem Dużym w Górach Sokolich.

W Górach Sokolich znajdziemy także krajobrazowe Cycki. Takie prawdziwe pewnie też się znajdą, o ile spotkacie na drodze jakichś ludzi. Tym razem jednak nie o takich cyckach mowa, lecz o takich, które są potocznie nazywane Rudawskimi Cyckami, Cycami Rudaw lub Janowickimi Cyckami .

W Górach Sokolich znajdują się bowiem dwa ważne szczyty górujące nad okolicą. Są to Sokolik Duży (642 m np.p.m.) oraz Krzyżna Góra (654 m np.p.m.), do której udaliśmy się później. Oba szczyty leżą dość niedaleko siebie i tworzą kopuły, które przypominają cycki…tak krajobrazowo😉.

Tymczasem dochodzimy do masywnego Sokolika Dużego (642 m np.p.m.), stojącego na wysokości 620 m. n.p.m. z platformą widokową wznoszącą się na wysokość ok. 30 m. Na szczyt Sokolika Dużego prowadzą najpierw kamienne, a następnie żelazne schody.

Obok Sokolika Dużego znajduje się jego mniejszy brat Sokolik Mały, stojący na wysokości 610-615 m n.p.m. Wysokość skał na Sokoliku wynosi ok. 30 metrów. Pomiędzy obydwoma szczytami znajduje się przerwa zwana „Szparą”. Znajdziemy tutaj jedne z najlepszych dróg wspinaczkowych w całych Sokolikach.

Są dwie historie powstania schodów i platformy widokowej na Sokoliku Dużym:

  • jedna z nich podaje, że pierwsze stopnie wykuto w 1885 roku, a w miejscach zbyt stromych zamontowano drewniane drabiny. Utworzenie takich możliwości wejścia na Sokolik przypisuje się Towarzystwu Karkonoskiemu.
  • druga natomiast twierdzi, że inicjatorem powstania platformy był Carl Emil Becker – właściciel dóbr w pobliskiej miejscowości Maciejowej położonej koło Jeleniej Góry. 

Co ciekawe, niegdyś, jeszcze przed II Wojną Światową, między Sokolikiem Małym a Sokolikiem Dużym znajdowała się kładka łącząca oba szczyty. Obecnie na Sokolik Mały można się jedynie dostać wspinając się na jego szczyt.

Raz w roku organizowane są także zawody w chodzeniu po linie rozciągniętej między oba szczytami, tzw. slacklining

Krajobrazy z Sokolika Dużego, czyli pierwszego Janowickiego Cycka.

Wspinamy się więc po żelaznych schodkach na Sokolik Duży – pierwszy z tzw. Rudawskich Cycków. 

Okazało się, że jeden ze schodków na Sokolik (bliżej samego szczytu) jest nieco ruchomy, więc trzeba uważnie wchodzić i schodzić. 

Sokolik Duży jest drugim co do wysokości szczytem w Sokolich Górach w Rudawach Janowickich. Wyższa od niego jest Krzyżna Góra, która jest świetnie widoczna za mną na poniższym zdjęciu. 

Asia wchodząca metalowymi schodami na Sokolik Duży.

Z Sokolika Dużego rozpościerają się piękne, niczym nieograniczone widoki. Od wschodniej strony widać stąd Rudawy Janowickie, od południowej wschodnie Karkonosze, w tym Śnieżkę i Skalny Stół. Od strony północnej zobaczymy tu Góry Kaczawskie, a od strony zachodniej Góry Izerskie. W dole widać także miejscowość Trzcińsko.

O tej porze roku widoczny był jeszcze utrzymujący się śnieg w wyższych partiach Karkonoszy. Nawet podczas naszego powrotu do domu słyszeliśmy w radio, że podczas, gdy w Górach Sokolich było 16°C, na Śnieżce były w tym samym czasie zaledwie 2 °C.

Bezkresne krajobrazy z Sokolika Dużego.
Krzyżna Góra porośnięta lasem na tle Karkonoszy widoczna z Sokolika.
Widok na Trzcińsko z Sokolika Dużego.

Czarny szlak na Krzyżną Górę.

Z Sokolika Dużego wracamy do Husyckich Skał tym samym szlakiem, którym przyszliśmy, a następnie spod Husyckich Skał odbijamy w czarny szlak prowadzący do Krzyżnej Góry (654 m np.p.m.). Jest to najwyższy szczyt Gór Sokolich. 

Szlak nieco się wspina, ale idziemy nim pod górkę zaledwie jakieś 15 minut. 

Wygląda za to bardzo malowniczo, a końcowy odcinek przypomina nieco niektóre szlaki w Tatrach. 

Czarny, leśny szlak na Krzyżną Górę.
Czarny, leśny i kamienisty szlak na Krzyżną Górę.

Następnie czeka nas wspinaczka po kamiennych schodkach prowadzących na Krzyżną Górę. Nie ma to tamto, spalimy trochę tłuszczyku nabytego przez to siedzenie w domu. 

Kamienne schodki prowadzące na Krzyżną Górę.
Metalowy krzyż na szczycie Krzyżnej Góry.

Na szczycie Krzyżnej Góry w Sokolikach.

Krzyżna Góra jest najwyższym szczytem Gór Sokolich. Początkowo zwano ten szczyt Sokolą Górą

Zmiana nazwy wiąże się z umieszczeniem tu w 1830 roku żelaznego krzyża. Krzyż wystaje 6,3 m ponad skałę, a jego ramiona mają rozpiętość 5,4 m. Waży 40 cetnarów, czyli ok. 2 ton.

Inicjatorką umieszczenia go na szczycie góry była Księżna Marianna, która ufundowała krzyż w rocznicę urodzin męża – Wilhelma von Hohenzollerna. 

Krzyż został odlany w Królewskiej Odlewni w Gliwicach. Dawniej widniał na nim w j. niemieckim napis: Krzyża błogosławieństwo dla Wilhelma, jego potomnych i całej doliny. Księżna nie zapomniała zatem o dobrobycie całej doliny widocznej ze szczytu Krzyżnej Góry. 

Ze szczytu Krzyżnej Góry mamy jeszcze lepszy widok na Karkonosze, bo nieco bliższy niż z Sokolika. Ośnieżona Śnieżka prezentowała się stąd wyśmienicie.  

Krajobraz z Krzyżnej Góry na okoliczne miejscowości w dole i Karkonosze - Śnieżkę i Skalny Stół.
Krajobraz z Krzyżnej Góry na okoliczne miejscowości w dole i Karkonosze - Śnieżkę i Skalny Stół.
Krajobraz z Krzyżnej Góry na okoliczne miejscowości w dole i Karkonosze - Śnieżkę i Skalny Stół.

Ruiny Zamku Sokolec pod Krzyżną Górą.

Pod Krzyżną Górą, na wysokości 630 m n.p.m. znajdują się także ruiny zamku Sokolec. Mówiąc ruiny mam tu na myśli w zasadzie fragment ściany, bo tylko tyle zostało z zamku do dzisiaj. 

Początkowo u stóp Krzyżnej Góry istniał wczesnosłowiański gród obronny. W 1207 roku, z inicjatywy Księcia Henryka Brodatego, w miejscu grodu wybudowano zamek.

W 1406 roku zamek wszedł zaś w posiadanie Hansa von Tschrina, który walczył wraz ze swym synem Konradem w 1410 roku w bitwie pod Grunwaldem po stronie Krzyżaków. Hans miał także swój niechlubny udział w powstaniu nazwy Husyckich Skał.

Fragment Zamku Sokolec w postaci zachowanej części ściany zamku.
Ruiny Zamku Sokolec.

W sąsiedztwie Krzyżnej Góry można zobaczyć także kilka formacji skalnych.

Asia na tle skał i skalnej ściany w lesie w Górach Sokolich..

Polecam Sokoliki. Jest tu naprawdę pięknie.

My byliśmy zachwyceni pięknymi krajobrazami, jakie można tu zobaczyć. Już planujemy kolejne trasy. 

Koniecznie musisz tu przyjechać!😊

na schodach na sokolikkrzyzna gora z sokolika 2

Podobało się? Zainspirowałam?

Zostań proszę na dłużej - obserwuj mój profil na Facebooku. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad na blogu :-).

Skomentuj

Spodoba Ci się także

Doceń treści na blogu :-)

Jeśli spodobały Ci się treści na moim blogu, skorzystałeś z nich przy planowaniu własnej podróży, przyjemnie spędziłeś tu czas, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz mi symboliczną kawę. W ten sposób wesprzesz to, co robię i dasz mi motywację do dalszego działania.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zaglądaj częściej, polub bloga!